Autor Wiadomość
Arvena
PostWysłany: Nie 18:57, 10 Cze 2007    Temat postu:

(Trochę dziwne, ale spokojnie.)
Przychodzi znów mężczyzna który wziął Arvenę złapał Aryę i wyszedł.*Tam gdzie ja pisz.
Watarai
PostWysłany: Sob 18:56, 09 Cze 2007    Temat postu:

- Jestem rebeliantem. dokładnie przywódcą buntowników, którzy nie chcą się podporządkować tyranii złego króla. Niestety, podczas "Wielkiego Powstania" które to zorganizowaliśmy, pojmano mnie i niektórych z moich towarzyszy. A wy co tu robicie? - rzekł Roy
(Tak, to jest moje miejsce startowe, coś nie tak?)
Arya Sakura
PostWysłany: Sob 18:51, 09 Cze 2007    Temat postu:

Arya nie zdążywszy się przedstawić Roy'owi spojrzała na Arvenę. Nie podobało się jej to że ten gość gdzieś ją zabiera. "A jeśli na tortury?" - pomyślała lekko wystraszona
Arvena
PostWysłany: Nie 18:01, 13 Maj 2007    Temat postu:

Wtem do lochu wszedł wysoki mężczyzna.Ubrany był w pelerynę z kapturem zasłaniającym twarz.Popatrzył po wszystkich obecnych po czym złapał Arvenę za nadgarstek i poprowadził za sobą.
(To piszę jako mistrz gry)
Avariel
PostWysłany: Sob 18:50, 12 Maj 2007    Temat postu:

- Avariel, królewski Herold i Gwardzista - przedstawiła się białowłosa. - No właśnie, co ty tu robisz?
Arvena
PostWysłany: Pią 17:30, 11 Maj 2007    Temat postu:

-Arvena Undomiel smoczy jeździec.-przedstawiłam się
-Co ty tu robisz?-zapytałam.
(To jeste twoje miejsce startowe Watarai?!)
Watarai
PostWysłany: Czw 16:54, 10 Maj 2007    Temat postu:

- Jestem Roy Mustang, płomienny alchemik.- przedstawił się Roy. Elfki znajdujące się w lochu, wydawały mu się znajome, chodź nie miał pojęcia skąd je zna.
Arya Sakura
PostWysłany: Czw 16:52, 10 Maj 2007    Temat postu:

-No właśnie.- zawtórowała jej Arya wstając. Znała skądś tego gościa.
Arvena
PostWysłany: Pią 18:25, 04 Maj 2007    Temat postu:

-No i to niezłe.-stwierdziłam.Czułam lekki strach, który szybko ukryłam.
-A ty kto?-spytałam się nieznajomego.
Avariel
PostWysłany: Pią 15:59, 04 Maj 2007    Temat postu:

Avariel spojrzała na niego podejrzliwie i wstała, górując nad nim jeszcze bardziej. Człowiek, ta myśl przemknęła jej w umyśle i napewno nawet najleprzy mag nie dojrzałby jej.
- To ty powiedz kim jesteś - odparła niższym niż zwykle głosem.
Była zła za to, że siedziała w tym lochu i że ktoś o mało nie pozbawił jej twarzy. Mogła mieć przez to niezłe kłopoty, jako że w Alalei byłaby wyrzutkiem.
Nagle zmarszczyła brwi.
- Czy my nadal jesteśmy w świecie wspomnień? - Zapytała i rozejrzała się.
Jedna myśl wystarczyła za najdokładniejszą odpowiedź.
- Świat Cieni - szepnęła.
Słyszała o tym i po poczuła na plecach zimny drzeszcz. To na pewno nie były wspomnienia, tylko coś o wiele gorszego. Mroczna kraina, w której tylko silni przerzywali i budowali swoje wielkie imperia. Tylko demony i złe bóstwa.
To oznaczało niemałe kłopoty...
Watarai
PostWysłany: Pią 10:56, 04 Maj 2007    Temat postu:

Ktoś poruszył się w kącie lochu. Wszystkie trzy elfki popatrzyły w tamtą stronę. W zacienionym kącie siedział wysoki, czarnowłosy, młodzieniec, ubrany po wojskowemu, trzymając się za głowę. Gdy spostrzegł elfki podniósł się ale nie do końca mu to wyszło i rąbnął głową o drewnianą półkę która wisiała nad nim.
- Ała. - jęknął i wstał omijając półkę.
- Kim jesteście? - spytał elfki patrząc na nie z góry.
Arya Sakura
PostWysłany: Pią 10:51, 04 Maj 2007    Temat postu:

Nagle do lochu wszedł wysoki mężczyzna ubrany na czarno. Na rękach niósł nieprzytomną Arye.
- Wasza koleżanka strasznie chciała do was dołączyć. - rzekł zimnym drwiącym głosem po czym rzucił Aryę na posadzkę i wyszedł. Arya powoli podniosła głowę.
- Ałał... - jęknęła po czym zauważyła Avariel i Arvenę.
- Gdzie jesteśmy? - spytała drżącym głosem.
Arvena
PostWysłany: Czw 16:31, 03 Maj 2007    Temat postu:

-Oj chyba będą kłopoty.-mówię.
Avariel
PostWysłany: Czw 7:53, 03 Maj 2007    Temat postu:

- Pamiętam tylko walkę, a potem chyba zemdlałam - odparła Avariel. - Moja twarz... Była spalona, a teraz jest taka jak zawsze...
Spojrzała badawczo na Arvenę.
- Nie wiem jak się stąd wydostać, ale mam złe przeczucia - rzekła i nagle zauważyła strzykawkę. - Mało jest takich rzeczy na tym świecie - dodała.
Podniosła się powoli z podłogi i podeszła ostrożnie do drzwi.
- Kodeks nie jest tu chyba ograniczony? - Zapytała swą towarzyszkę.
Skupiła się i zaklekotała dziwnie. Na jej palcach pojawiło się kilka jasnych znaków, po czym zgasły, gdy klekotanie ustało. Avariel odwróciła się z uśmiechem.
- Działa.
Arvena
PostWysłany: Śro 18:16, 02 Maj 2007    Temat postu:

-Uh.Moja głowa.-jęknęłam.Na głowie miałam wielkiego guza.Czuła się też słaba. Obok niej leżała strzytawka . "Więc mnie odurzyli"-pomyślałam.
-Co my tu robimy?-spytałam Avariel.

Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group